Co dziś zagości na waszych stołach? Czy będzie to coś wykwintnego, a może szybkie i proste danie? Ważne, żeby nie był to po prostu niezdrowy, odgrzany gotowiec. Dzień jak co dzień, a może rodzinna uroczystość? Tak wiele pytań, a odpowiedź jest jedna i brzmi: „kompromis”. Co dokładnie mam na myśli? A no to, że połączenie klasyki, jaką jest pierś z kurczaka w sezamie z mniej konwencjonalnymi dodatkami, wydawać by się mogło zadaniem trudnym. Jak jest jednak w rzeczywistości? Zachęcam was, abyście przekonali się o tym sami!

Orzechowe tango – sposób na oryginalność

Myśleliście, że będzie nudno? Nic z tych rzeczy! Nasz dokładnie rozbity filet z piersi kurczaka oprócz tradycyjnej panierki z roztrzepanego jaja kurzego i mąki pszennej, a także sezamu, będzie dodatkowo obtoczony w miodzie i posiekanych orzechach nerkowca. Smażony po siedem minut na każdej stronie. Musimy pilnować filetów, aby nie spalić orzechów. Jednak z drugiej strony należy pamiętać również, że mięso nie może pozostać surowe. Trzeba, więc bacznie obserwować i znaleźć idealny punkt wypośrodkowania.

Poddaj się kulinarnej mocy przełamywania nut smakowych

Mus malinowy, z którym podamy nasze filety, przygotowujemy, wsypując do rondelka mrożone maliny i zalewając je wodą. Gotujemy na małym ogniu. Dodajemy też trzy łyżki mąki ziemniaczanej oraz trochę mleczka kokosowego i kurkumy. Mieszamy, nie zdejmując z kuchenki do czasu, aż masa zagotuje się i delikatnie zgęstnieje, dzięki czemu utworzy konsystencję musu. Naszego sosu nie słodzimy, gdyż chcemy nadać daniu lekko kwaskowy posmak. Pierś kurczaka obtoczona odpowiednio w miodzie i posiekanych nerkowcach powinna być wystarczająco słodka, aby dać się przełamać owocowej nucie. Dodatkowo przygotowujemy chipsy z batatów, buraków oraz marchewki. Warzywa kroimy w paseczki i talarki. Następnie wykładamy na papierze do pieczenia i wrzucamy na około 20-30 minut do piekarnika rozgrzanego do temperatury 170 stopni Celsjusza. Gotowe wykładamy na talerz razem z naszym filetem z piersi kurczaka. Całość podajemy z chrupkim pieczywem, humusem i kawałkami sera pleśniowego. Ładnie przyozdabiamy i możemy serwować na stół!